Izka28..
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:04, 10 Lis 2008 Temat postu: Pkg!. |
|
|
No a więc mam na imię Piotrek, uczęszczam do LO, klasa o profilu lingwistycznym . Pochodzę z miasteczka liczącego jakieś 12 tys. ludności koło Gorzowa Wielkopolskiego, czyli Strzelec Krajeńskich. Interesuje się sportem (piłka nożna, siatkówka, piłka ręczna no i snooker:D) i muzyką ( rock, punk rock, ska, Oi)
Lubisz Punk? Ale nie utożsamiasz się z tą muzyka i nie masz na głowie koguta?
Pkg!. – Hehe no irokeza nie mam, ubieram się jak normalny nastolatek
Czyli pewnie, spodnie z krokiem do kolan tak?
Pkg!. – Niezupełnie ;d Zwykłe ubrania, z firm lubię normalne firmy, czyli Cropp, New Yorker itp ; )
Perfum jakich używasz?(no..co?)
Pkg!. – Hahaha Ładnych ;d Firmy nie znam, jak ładnie pachną to używam ;d
Dużo czasu spędzasz na boisku kopiąc ta biedną piłkę?
Pkg!. – Bardzo dużo, jeśli nie ma mnie w szkole, to albo na boisku, albo przy komputerze. Staram się aktywnie spędzać czas.
No przy komputerze na pewno aktywnie spędzasz czas:)
Pkg!. – Grając w snookera z pewnością haha ;d
Czyli wnioskuje ze nie grasz w bilarda na żywca?
Pkg!. – Też gram oczywiście, w kebabie, czy w pubie z kumplami . Jak każdy snookerzysta na wp chyba ;d
I pewnie nie raz oglądałeś w TV Snooker?
Pkg!. – Oczywiście. Od tego się zaczęło. Zobaczyłem co Ronnie wyprawia na tym stole to zacząłem szperać w sieci. I tak doszedłem na wp.
Po znalezieniu wp. postanowiłeś wpierw grac gdzie? Bilard czy od razu Snooker?
Pkg!. – Od razu Snooker Bilard mnie nie pociągał zbytnio bo wymaga mimo wszystko mniej od gracza (moje zdanie). Po prostu tam wystarczy, że dobrze rozbijemy i po zabawie. Tutaj trzeba więcej opanowania, taktyki, rozwagi i wyczucia rotacji
Wyglądasz mi na świezyne:) W sensie ze nie grasz w Snookera wirt. więcej niż 3 lata, mylę sie?
Pkg!. – Zarejestrowałem się dokładnie 1 rok temu 228 dni temu, do tej pory wbiłem 17 maxów P
I do tego maksa pierwszego siedziałeś p nocach z zapałkami na oczach i trening do bólu?
Pkg!. – Ojjj nie Grałem dla zabawy, chociaż przyznam, że bardziej systematycznie niż teraz. Wtedy chciałem osiągnąć pierwszą setkę, a gdy już wbiłem tą setkę to jako drugą setkę wbiłem maxa. Trochę nieprawdopodobne, a jednak :].
No widzę ze z Ciebie SuperTalent. A setkę pierwszą wbiłeś po jakim czasie od dnia 28 Marca 2007?
Pkg!. – Miesiąc gry. Czy taki supertalent to nie wiem, bo po pierwszym maxie na drugiego musiałem czekać pół roku
No dobrze, miesiąc czasu by wbić pierwsza setkę miałeś, ale przyznasz ze przez owy miesiąc grałeś systematycznie i z hasłem " musze wbić setkę"? Bo nie uwierzę ze grałeś od niechcenia a tu paf! setka i zdziwienie:)
Pkg!. – Wiadomo, chęć była ogromna, tym bardziej jak patrzyłem na ludzi grających dla mnie magię, wbijających co 3-4 partię setki.
Jak to bywa u każdego snookerzysty , kiedy osiągnie setkę, potem drugą wtedy zaczyna się prawdziwa walka ambicji czyli cel : MAKS. Tez ten syndrom miałeś?
Pkg!. – Wiesz ja chciałem po prostu grać jak najlepsi. Dążyłem przede wszystkim do perfekcyjnego opanowania rotacji, jestem z tych snookerzystów zwanych technikami . Chciałem wbić kolejną setkę, nie myślałem nawet o maxie.
Czyli rozumiem ze pierwsza setka była już wspomagana rotacją tak?
Pkg!. – Oczywiście. Ja przede wszystkim na tym się skupiłem. Zresztą to jest mój konik do dzisiaj. Na partię 49/50 zagrań to zagrania z rotacją.
Nie umiał byś zagrać kompletnie nie używając rotacji?
Pkg!. – Pewnie bym umiał, ale to bezcelowe. W końcu rotacja jest po to, żeby nam pomagać prawda?
Pierwszy wbity maks - pamiętasz to uczucie? Spocone i drżące ręce, sucho w gardle...?
Pkg!. – Taak Spocone ręce były. I to jeszcze wbiłem tego maxa na Maćku. Świetne uczucie, choć jeszcze wtedy nie wymiatał tak jak teraz. Ale był już dla mnie wzorem do naśladowania.
Potem jak pisałeś czekałeś pól roku na następny maks. Przy drugim maksie tez odczuwałeś podobne emocje?
Pkg!. – To tak jak bym wbił pierwszego. Tyle, że wtedy oczekiwania były o wiele większe i maks o wiele pewniejszy. Wszystkie dojścia pewne.
Nerwy również towarzyszyły podczas wbijania maksa prawda? a gdy nie wychodziło, denerwowałeś się troszkę?
Pkg!. – Starałem się być opanowanym, ale oczywiście nieraz bywały nerwowe chwile, o których wolałbym zapomnieć hahaha:D. Chociaż z reguły przyjmuje spokojnie to, że zepsułem i następnym razem staram się to naprawić.
Powiedz mi, kiedy załogowałeś sie pierwszy raz na Snookerze na grach ogólnie mówiąc, to grałeś na publikach czy od razu wylądowałeś w jakimś pokoju turniejowym?
Pkg!. – Publiki, do pory gdy spotkałem reeboka .
I stwierdziłeś ze fajniej sie gra w pokojach turniejowych, tak? Zatem zapytam sie inaczej, co Cie urzekło w pokojach turniejowych?
Pkg!. – Reebok zagrał ze mną parę partii, po czym zaprosił mnie na turniej do pokoju Cats Room. Tam zagraliśmy razem zacięty finał, który CHYBA wygrałem, spodobała mi się tamtejsza atmosfera i zostałem tam. Potem przeniosłem się do pokoju Night Club, po jego rozpadzie grałem chwilę w Polsce, aż wylądowałem w M-Room.
Kiedy grasz z dobrym przeciwnikiem bardzo sie wtedy skupiasz?
Pkg!. – Staram się skupiać nad każdym pojedynkiem, (no, prawie każdym ) ale gdy widzę na stole nick przeciwnika brzmiący Grzegorz76, czy Korule to wiadomo, że większe skupienie przychodzi samo. Staram się pokazać jak najwięcej.
Pokazać komuś na co Cię stać czy udowodnić samemu sobie na ile Cię stać?
Pkg!. – Obydwie rzeczy.
Szczerze Ci powiem ze to niebywale ze po roku czasu grania w Snookera, osiągnąłeś taka dużą ilość maksow. Jesteś dumny z tej ilości maksow wbitych w jeden rok?
Pkg!. – Sądzę, że jest to całkiem niezły wynik biorąc pod uwagę fakt, że miałem około 4-5 miesięcy przerw Efektywnej gry mam jakieś 7 miechów...
Kiedy się powraca po przerwie na Snooker ciężko wbić się w formę?
Pkg!. – Bardzo ciężko. Niedawno miałem 2-miesięczną przerwę spowodowaną banem. Do formy wracałem około tygodnia. Ale to i tak nie jest to samo...
Z mojej obserwacji jesteś spokojnym poukładanym facetem więc skąd ten ban na Twoim koncie sie znalazł?
Pkg!. – Haha Trochę wypity byłem, bo alkohol rzecz dla ludzi No i niestety namówili mnie na pójście do zagranicznym pokojów. Posypało się parę wyzwisk. Po 2 tygodniach chciałem wejść do pokoju - a tu niestety blokada. Cóż...
Przeszkadza Ci kiedy przeciwnik rozbija?
Pkg!. – Nie przeszkadza, niekiedy sam rozbijam, zależy od humoru.
Bądź co bądź, ale jak i na publikach tak i na turniejowcach zdarzają sie takie zakały które zwiewają gdy przeciwnik wbija breaka, zdarzyła Ci się taka sytuacja? Jak ja przyjąłeś?
Pkg!. – Oczywiście, zdarzyła się, jak chyba każdemu. Za każdym razem jest zdenerwowanie, oczywiście największe gdy to jest na maxie, a szczególnie w jego końcowym stadium. Ale takie są snookerowe realia i nic na to nie poradzimy.
Komiczne sytuacje już masz za sobą kiedy biała bila znikała albo zatrzymywała poza bandą? Kiedy takie zjawisko pierwszy raz ujrzałeś jak zareagowałeś?
Pkg!. – Tzn, sporo razy zdarzyło mi się zaczynać partię od... wolnej bili:D. Ale miałem raz taką śmieszną sytuację, mianowicie czarna bila wskoczyła na bandę, ponieważ za mocno wbiłem ją do środka. Na bandzie odbijała się od jej końców parę razy aż w końcu stanęła na środku bandy. Oczywiście szybko zwołaliśmy ludzi, posypały się screeny itp.
MASTERS
Grałeś w Mastersie w Mroom, to był Twój pierwszy taki poważniejszy turniej?
Pkg!. – Mój drugi masters w karierze. W pierwszym organizowanym w Night Club'ie doszedłem do półfinału, po czym dostałem bana i niestety nie mogłem dokończyć meczu półfinałowego. W tym mastersie doszedłem do 1/16, przegrywając z Majorką 1-7. Jeden z gorszych pojedynków w mojej snookerowej 'karierze' .
Dlaczego gorszych? Nie miałeś wtedy formy najlepszej?
Pkg!. - No niestety, grałem z miejsca, bez wcześniejszych treningów tego dnia, ale sam o tym zadecydowałem. Nieraz to lepiej nieraz gorzej, gdy gra się z marszu. Albo świeżość, albo bez ogrania. Niestety w tym pojedynku nie wbijałem bardzo prostych bil, dodatkowo Ajron był w świetnej formie.
Powiedz mi jakie jest uczucie grac w takim poważniejszych turnieju jak Masters ?
Pkg!. – Hmm, ciężko powiedzieć, gram w mastersie jak bym grał spara tylko z większym skupieniem.
Troszkę żałujesz ze odpadłeś z Ajronem?
Pkg!. – Na pewno liczyłem na coś więcej w tym turnieju, niż 1/16. Ale byłem słabszy - takie życie.
Kogo widzisz według Ciebie w pierwszej trojce finałowej?
Pkg!. – Dla mnie Grzesiu, Z!elonyy i Adam
Czego Ci mogę życzyć?
Pkg!. – Życzyć? Hmm... Powodzenia na maturze i dalszych sukcesów w snookerze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|